Karolina Pilarczyk, podwójna Mistrzyni Europy w drifcie to niekwestionowana Królowa Driftu. I chociaż w tym sezonie, z uwagi na inne projekty nie mogła wziąć udziału w tylu rundach KOE Drift aby utrzymać tytuł, w rundzie kończącej sezon w austriackim Greinbach, nie dała szans rywalkom.
Nasza drifterka stanęła na najwyższym podium już po raz kolejny w swej karierze. „Zabrakło bardzo niewiele, w całym sezonie punktów miałam dokładnie tyle samo co tegoroczna zwyciężczyni, tylko startów mniej, co zadecydowało o tytule. Nie mogłam być na wszystkich zawodach z uwagi na miesięczny pobyt w Stanach, który niefortunnie pokrył się ze szczytem sezonu driftingowego w Europie.” powiedziała Karolina. „Niemniej jednak ten sezon zaliczam także do bardzo udanych. Udało się zbudować drugie, równie mocne auto, które dziś pokazało na co je stać, wygrywając ze mną puchar. Zrealizowałam kilka nowych projektów, które mam nadzieję pozytywnie zaskoczą moich fanów już od początku przyszłego roku i udowodniłam, że jeśli o czymś się marzy, zawsze znajdzie się sposób aby to marzenie zrealizować. Muszę tu podkreślić także zaangażowanie i profesjonalizm mojego teamu z Mariuszem Dziurleja na czele. Karolina Pilarczyk to zespół, tegoroczny sukces to także sukces każdego z jego członków” dodała nasza mistrzyni. Gratulujemy i z niecierpliwością czekamy na zapowiadane projekty. Pierwszy z nich, sensacyjny film „Diablo” z udziałem Karoliny premierę ma zaplanowaną już na styczeń 2019 roku.
Oczywiście chociaż sezon KOE Drift się zakończył, nie znaczy to, że fani Karoliny muszą czekać na spotkanie z nią do przyszłego roku. Karolina ma zaplanowane szereg spotkań i eventów w ciągu najbliższych tygodni , w tym choćby udział w zawodach Drift Open w Toruniu 27.10-28.10 . Swoją idolkę oraz jej auto będą też mogli podziwiać na targach motoryzacyjnych Warsaw Motor Show 2018 w listopadzie tego roku.
