Karolina Pilarczyk odnosi sukcesy nie tylko za kierownicą. Coraz częściej możemy ją zobaczyć w produkcjach kinowych czy telewizyjnych. Niedawno zagrała niewielką rolę w filmie „Diablo. Wyścig o wszystko”. Teraz z kolei upomniał się o nią wielki świat telewizyjnych produkcji. Karolina jest jedynym kierowcą sportowym z Polski, który wystąpi w nowej produkcji Netfliksa, „Hyperdrive”. To niebywały sukces. Warto podkreślić, że jest to międzynarodowa produkcja. Zaproszenie jej do udziału w show jest więc sporym wyróżnieniem. Premiera programu coraz bliżej.
Karolina Pilarczyk uchyla rąbka tajemnicy, czego możemy mniej więcej spodziewać się po tej produkcji. ” To jest zupełna nowość. Tego jeszcze nigdy nie było. To nie jest kopia jakiegoś formatu, który już jest gdzieś na świecie. Jak twierdzą producenci, jest to największy unscripted show, czyli niereżyserowany show na świecie, który kiedykolwiek został zrealizowany. Planem programu jest tor wyścigowy. Zadaniem wszystkich zawodników jest pokonywanie znajdujących się na nim przeszkód w jak najlepszym czasie. W każdym odcinku zawodnik z najgorszym czasem odpada z rywalizacji. Zdjęcia do programu miały miejsce w zeszłym roku. Byłam wtedy tuż po zakończeniu zdjęć do filmu „Diablo. Wyścig o wszystko”, na którego planie myślałam, że jest mnóstwo sprzętu, a cała produkcja realizowana jest z hollywoodzkim rozmachem. Kiedy jednak pojawiłam się na planie „Hyperdrive”, oniemiałam. Spojrzałam na jednego z producentów i powiedziałam: „już teraz wiem, co to znaczy hollywoodzka produkcja”. Tam było kilkaset kamer, które śledziły nas na torze, kilkudziesięciu operatorów, którzy za nami biegali, kamery stacjonarne, drony. To między innymi przez ten rozmach zmontowanie materiału zajęło przeszło rok. Wspomniany producent ten współpracował przy filmach „Piraci z Karaibów” czy „Matrix” i powiedział, że jeszcze nigdy nie widział takiej ilości sprzętu, jaka była na planie „Hyperdrive”. Byłam tam jedyną Polką. To produkcja programu się ze mną skontaktowała, ponieważ szukała kierowców z całego świata. W pierwszej edycji pojawiają się kierowcy z Niemiec, Anglii, Brazylii, Francji, Stanów Zjednoczonych – powiedziała. Rozmowy i negocjacje trwały bardzo długo. Między innymi ze względów logistycznych. Twórcy programu musieli zabrać mój samochód w trakcie sezonu driftingowego, bo biorę tam udział swoim samochodem. To był duży wysiłek. Musieliśmy wymyślić plan B, dlatego na szybko w zeszłym roku budowaliśmy drugie auto. To był extreme, ponieważ nasz samochód był wyłączony z użytku na trzy miesiące. Nie byliśmy na to gotowi ani psychicznie, ani finansowo, ale udało się pogodzić to wszystko – przyznała. Początkowo propozycji tej nie traktowałam poważnie. Plan, który przedstawiła produkcja show, wyglądał jak science fiction”
„Hyperdrive” z Karoliną Pilarczyk zapowiada się bardzo ciekawie. Z niecierpliwością czekamy więc na tę produkcję. O tym, jak poszło Polce, przekonamy się już niebawem. Premierowe odcinki show już od 21 sierpnia na Netfliksie.